Ciało ludzkie w antropologii ks. Paweł Florenski
Antropologia jako dyscyplina naukowa jest rzadkim przypadkiem istnienia podmiotu i przedmiotu badań w jednej osobie, dlatego wielu naukowców, którzy nie zajmowali się antropologią właściwą, ale w taki czy inny sposób zastanawiali się lub dotykali problemów ludzkich, wniósł pewien wkład w rozwój tej nauki. Tak więc, jeśli zwrócimy się do dzieł rosyjskich filozofów religijnych z początku XX wieku i prześledzimy, jak często i wszechstronnie studiowali osobę z punktu widzenia moralności chrześcijańskiej, wskazane byłoby mówienie o niezależnej sekcji nauki człowieka – „Antropologia prawosławna". V.S. Solovyov, NA Berdyaev, S.N. Bułhakow, S.L. Frank, I.A. Ilyin i inni mogą być uważani za przedstawicieli deklarowanego kierunku.
Szczególne miejsce wśród prawosławnych antropologów zajmuje Paweł Aleksandrowicz Florenski. Cechę tę determinuje, po pierwsze, doświadczenie religijne kapłana, który z jednej strony nie jest pozbawiony mistycyzmu, z drugiej zaś koncentruje się na fundamentalnych podstawach prawosławia. Taka dychotomia pozostawia pewien ślad w problematyce człowieka w twórczości filozofa. Po drugie, Florensky jest jednym z nielicznych myślicieli religijnych tego kręgu, w którego dziełach bezpośrednio wybrzmiewa termin „antropologia”, a nawet nazwa jego sekcji – „antropologia filozoficzna”, której zadanie formułuje w następujący sposób: ujawnić świadomość człowieka jako całości, czyli ukazanie łączności jego organów, przejawów i definicji [Wododziały].
Odnosząc się do tytułu artykułu, z powyższego wynikać może nieuzasadniony horyzont oczekiwań: jeżeli o ciele ludzkim pisze duchowny prawosławny, to z pewnością będzie o ascezie, uspokojeniu ciała, wyrzeczeniu się dóbr ziemskich.. Ale jest to jedna z cech światopoglądu Florenskiego, że nigdy nie oddziela ducha od ciała, ale wręcz przeciwnie, skupia się na duchowej doskonałości poprzez doskonałość ciała: „Jeśli myślisz o ciele naturalistycznie, to nie może ono wszystko i w niczym być metafizyczną strukturą organizmu duchowego, a następnie w następnym stuleciu wszystko to, w całości i w części, nie będzie potrzebne: wszystkie narządy zasługują wówczas na odcięcie i jako „ciało i krew Królestwa Boga nie odziedziczą”, ale jeśli „ciało jest pomyślane symbolicznie, to wszystko to, we wszystkich swoich szczegółach, jasno pokazuje duchową ideę osoby ludzkiej,
Przy takim połączeniu ducha i ciała człowiek jawi się Florensky’emu jako mikrokosmos, który „jest małym obrazem makrokosmosu, a nie tylko czymś samym w sobie”. (Zlewiska). W konsekwencji powstaje zadanie „wydedukowania człowieka z podstawowych definicji jego bytu, z jego idei” (Watersheds). „Dedukcja” ciała Florensky’ego odbywa się na dwa sposoby.
Pierwszy sposób: śledzenie homotypu „górnych i dolnych biegunów” ludzkiego ciała, gdzie „dół człowieka jest jakby lustrzanym odbiciem jego góry”. „Narządy, kości, układ krwionośny i nerwowy, a nawet choroby górnego i dolnego bieguna oraz działanie leków okazują się być polarnie sprzężone” (Filar).
Drugi sposób dedukcji wynika z pierwszego: skoro są dwa bieguny, to z pewnością musi istnieć środek mikrokosmosu, jego „środkowa część”, „korzeń jedności ciała” (Filar), który tworzy integralny system organizmu. W zależności od rodzaju kultury różne części ciała mogą pełnić rolę takiego ośrodka.
Brzuch, w którym „koncentrują się funkcje odżywcze i reprodukcyjne”. Jest to charakterystyczne dla „mistycyzmu orgiastycznych kultów starożytności i nowoczesności, a częściowo katolicyzmu” (Filar).
Głowa jako „życie świadomości” jest ośrodkiem (filarem) w mistycyzmie jogi, przeniesionym z krajów wschodnich na grunt europejski przez teozofów.
Klatka piersiowa jest obszarem „czucia”, który może się rozwijać tylko w „żyznym środowisku cerkwi” i dlatego jest traktowana jako centrum kultury prawosławnej. (Filar). Z kolei serce od czasów starożytnych uważane było za środek klatki piersiowej. Narząd ten ma święte znaczenie, ponieważ „oczyszczenie serca daje komunię z Bogiem, <…> rozlewając się po całej osobowości i przenikając ją, światło Bożej miłości oświetla granice osobowości, ciała i stąd promieniuje na naturę zewnętrzną w stosunku do osobowości” (Filar).
Zatem ciała ludzi i wszelkich innych żywych istot są rodzajem membran, które mogą się łączyć i przepuszczać Boskie światło, tworząc jeden Kosmos.
Mam nadzieję, że niniejszy artykuł po raz kolejny udowodnił ekskluzywność antropologii jako wszechstronnej dyscypliny badającej człowieka, której integralną częścią są poglądy rosyjskich filozofów religijnych.